Do tragedii doszło w środku nocy z poniedziałku na wtorek. Trójka znajomych bawiła się w pubie, a potem postanowiła popływać w morzu. Gdy zaczęli mieć kłopoty, 18-latka zaczęła wzywać pomocy, zauważył to świadek zdarzenia i od razu ruszył na ratunek. Udało mu się wyciągnąć 18-latkę, która poinformowała przybyłych na miejsce ratowników, że do wody weszła wraz z koleżanką i kolegą.
Służbom udało się wyłowić ciało jej 18-letniej koleżanki, jednak resuscytacja nie przyniosła pożądanego efektu, a lekarz stwierdził zgon. 21-letni mężczyzna jest nadal poszukiwany i uznany za zaginionego. Poszukiwania przerwano rano, ze względu na złe warunki atmosferyczne.