Wczoraj około południa, do służb ratunkowych na Żywiecczyźnie wpłynęło zgłoszenie o paralotniarzu, który miał spadać i zawisnąć w koronie drzew na górze Żar od strony Kozubnika.
Na miejsce niezwłocznie skierowano OSP Międzybrodzie Żywieckie, zastępy z JRG Żywiec jak i grupę poszukiwawczo ratowniczą z OSP Lipowa. Po dotarciu na miejsce nie można było zlokalizować miejsca paralotniarza, zdecydowano się na zadysponowanie SGPR z Jastrzębia Zdroju i OSP Międzybrodzie Bialskie.
Strażacy, ratownicy i policjanci szukali domniemanego „rozbitka” przez blisko 3 i pół godziny, jednak go nie odnaleziono. Akcję tę zakwalifikowano jako alarm fałszywy, w dobrej wierze.
Zdjęcia: OSP Międzybrodzie Żywieckie
pomoc merytoryczna: asp. sztab. Marek Tetłak